Idealna książka na prezent.



Hej Kochani! Mikołajki i Święta Bożego Narodzenia już wkrótce, pomyślałam więc, że zapytam kilka osób o polecenie idealnej, według nich, książki na prezent. Być może ktoś z Was skorzysta z polecajek i kupi dla bliskiej osoby książkę.



Z całą pewnością jedną z tych książek, które mogę polecić jako prezent dla drugiej osoby jest "Jutro będziemy szczęśliwi" Anny Dąbrowskiej. Jest to niezwykle ciepła opowieść o pięknej i trudnej miłości z wyjątkowym, bo świątecznym tłem. Jednak spośród wszystkich świątecznych książek, tę wyróżnia jej uniwersalność, prawdy, które dotyczą każdego z nas przez cały rok. Historia ta daje nadzieję na lepsze jutro, sprawia, że poruszają naszym sercem emocje, momentami kręci się w oku łezka, ale znacznie częściej pojawia się na twarzy również uśmiech, który tak bardzo pragniemy zobaczyć u kogoś, kogo obdarowujemy prezentem. Polecam gorąco!

Daria Skiba


Było wiadomo, że TYCH dwoje napisze kiedyś coś razem, ale kiedy dowiedziałam się, że jest to książka świąteczna nie kryłam zdumienia. Musiałam ją przeczytać, by sprawdzić czy połączenie humoru Alka Rogozińskiego i królowej happy endów Magdy Witkiewicz daje podwójną moc. Nie myliłam się. „Pudełko z marzeniami” to idealny prezent pod choinkę dla każdego. Daje nadzieję, ukazuje ludzką dobroć, a co najważniejsze pozwala nam marzyć, że wszystko, co najlepsze jest dopiero przed nami.

Małgorzata Falkowska                           
źródło zdjęcia - Fanpage Wydawnictwa Filia



Hotel pod jemiołą – Richarda Paula Evansa, to zdecydowanie idealna książka na prezent. Historia bardzo głęboka, ciepła, mądra, refleksyjna i z przesłaniem. Ponadto historia bardzo inspirująca i motywująca odbiorcę, do realizowania swoich marzeń. 
Głównej bohaterce – Kimberly, wydawało się, iż już nigdy nie będzie szczęśliwa. Śmierć mamy, dwukrotnie zerwane zaręczyny i nieudane małżeństwo utwierdziły ją w przekonaniu, iż nie ma dla niej szans na wspólne życie u boku jakiegoś mężczyzny. W związku z tym, pozwala sobie tylko na jedno marzenie. Pragnie napisać i wydać powieść o miłości. Czy jej się to uda? Decyduje się na udział w kursie dla początkujących pisarzy, który jest organizowany w urokliwym hotelu Pod Jemiołą. A tam całkiem przypadkiem poznaje tajemniczego, przystojnego Zeke'a, z którym nawiązuje wyjątkową, bliską, piękną więź. Czy to przypadkowe spotkanie odmieni życie Kim? Czy kobieta doświadczy w końcu bezbrzeżnej radości? 
Evans posiada niesamowity talent do budowania intensywnego napięcia, cudownych plastycznych opisów, czaruje słowem, pięknymi inspirującymi myślami, cytatami, pięknym obrazem miłości. Evans, zgrabnie mną zmanipulował. W pewnym momencie zaczęłam coś podejrzewać, później zostałam wyprowadzona z mojego przekonania, ale w rezultacie i tak moje przypuszczenia się sprawdziły. Wówczas zaczęłam czytać książkę z ogromnym uśmiechem na twarzy, bowiem Autorowi i tak udało się mnie zaskoczyć, zgrabnie poprowadzoną fabułą i niebanalnością. 
To nie jest historia o tylko i wyłącznie o miłości. To historia o marzeniach, wierze w lepsze jutro. To także historia o głębokiej miłości ojca do córki i córki do ojca. To historia wyjątkowo inspirująca. Sądzę, iż osoby, które pragną napisać i co za tym idzie wydać swoją książkę, powinny przeczytać Hotel pod jemiołą. Autor za pomocą swoich bohaterów, udziela wiele istotnych informacji, odnoszących się do tego, jak napisać dobrą powieść, która wzbudzi zainteresowanie odbiorcy. 
Kończąc czytać Hotel pod jemiołą poczułam pewnego rodzaju spustoszenie, bowiem książka bardzo mnie zaabsorbowała i pochłonęła do tego stopnia, iż cały czas jestem pod imponującym wrażeniem. Jest to prostu piękna. Napisana od serca. To czuć. Wszystko jest dopracowane, przemyślane, tworzy piękną, wyrazistą, ujmującą całość. Jedna z najpiękniejszych historii, jakie przeczytałam w tym roku. Musicie ją poznać, albo podarować komuś na prezent! Koniecznie!

Hanna Smarzewska
Nie oceniam po okładkach



W czasach technologii, komputerow i wszystkiego nowoczesnego ciężko jest trafić we właściwą książkę na prezent. W końcu chcemy wzbudzić w osobie obdarowanej zaskoczenie i radość. Ja sama nie kolekcjonuje książek, a przecież prezentów się nie oddaje innym. Najbardziej jednak bym się ucieszyła z „Mitologii Greków i Rzymian” albo z „Opowieści z Narni". Pierwsza ze względu na czyste zainteresowanie wszelkimi mitami, baśniami o bogach i herosach.
Druga to powrót do lat dzieciństwa. Przemijanie czasu jest nieuniknione. Jako dziecko „Narnia” była dla mnie piękną baśnią. Wspominam dzień, gdy oglądałam bajkę w telewizji. Wywarła na mnie wielkie wrażenie.
Trudno nie wspomnieć o następnej książce, a raczej serii „Władca pierścieni". Nie muszę jej czytać ciągle, wystarczy, że ja mam. Najpiękniejsze, najbardziej wartościowe książki na prezent ze względów osobistych i sentymentalnych. Natomiast prezent dla kogoś? Myślę, że książka psychologiczna.

Joanna Bolad



Idealna książka na prezent? Ważne, że książka 😊 Jednak gdy nic mnie nie ogranicza, staram się zawsze trafić w gust obdarowanej osoby. W tym roku jestem pewna, że w paczkach ode mnie ktoś znajdzie „Psiego najlepszego”, które roztopiło moje serce i dało pierwszą dawkę magii świąt. Piękna i ciepła opowieść dla każdego. A jeśli chcecie więcej miłości, zapachu igliwia i cynamonu „Jutro będziemy szczęśliwi” da wam wszystko w pakiecie. Obie książki są idealnym pomysłem na prezent.

Marta Daft
Marta wśród książek







Dla mnie osobiście książka sama w sobie jest już idealnym prezentem. Często też sięgam po książki polecane przez blogerki/blogerów, czasem są to trafione pozycje warte przeczytania i polecenia innym, a czasem jest zupełnie odwrotnie. Moim zdaniem powinniśmy sięgać po różne powieści, znanych i tych mniej znanych autorów. Każdy z nas lubi inne książki, a oto kilka moich propozycji na idealny książkowy prezent. Dla wielbicieli reportażu i książek na faktach polecam twórczość Justyny Kopalińskiej “Polska odwraca oczy”, a także “Czy Bog uwierzy siostrze Bernadetcie?”. Pewnego wieczoru mój mąż słuchał audiobooka “Polska odwraca oczy” i po pierwszej historii stwierdziłam, że koniecznie muszę to przeczytać, a była to historia o żonie Mariusza Trynkiewicza i jej wiekim uwielbieniu do niego. Druga książka Justyny Kopalinskiej opisuje sytuacje sierocińca, którym zajmowaly się siostry zakonne, a miłosierne niebyly i tu nachodzi mnie pytanie jak siostry zakonne mogły bez jakiegokolwiek przygotowania zajmować sie dziećmi?! To co tam jest opisane mrozi krew w żyłach. Godne polecenia sa też historie fabularyzowane wydawnictwa Od deski do deski. Czytałam wszystkie, ale najbardziej polecam “Ostatnią wizytę” autorstwa Jacka Ostrowskiego, ponieważ żona, drugoplanowa postać jest moją ulubioną bohaterką tego dramatu, wystarczyłaby jedna decyzja, a ta wizyta nie byłaby ostatnia. Kolejna książka na faktach, ktora zrobiła na mnie ogromne wrażenie i wzbogaciła moją historyczną wiedzę o specjanych domach dziecka i adpocji polskich dzieci przez Niemców jest “Brunatna kolysanka” Anny Malinowskiej. Po lekturze tej książki naszły mnie wątpliwości czy po wojnie byłoby lepiej dla tych dzieci zostać i dorastać u nowch niemieckich rodzin, czy jednak powrót do ojczyzny był tym lepszym rozwiązaniem. Na sam koniec moich przygód z reportażem i książkami autobiograficznymi i bigraficznymi polecam cos lekkiego i prawdziwego czyli Maria Czubaszek “Nienachalna z urody” i Robert Biedroń “Pod prąd”. Przeczytałam te książki jednym tchem. Maria Czubaszek opisuje swoją miłość do męża, psów, a także przedstawiła wiele anegdotek ze swojego prywatnego i zawodowego życia, a jej zycie było ciekawe (przynajmniej dla mnie). Robert Biedroń w swoim wywiadzie rzece, bo taki jest właśnie character książki na zasadzie wywiadu, opisuje ciekawą sytuację, która przywołała mi na myśl serial “Ranczo”. Otóż poprzedni prezydent miasta Słupsk miał w swoim biurze barek pelen alkoholu i specjalną szafke zamykana na klucz, a tej tajemniczej szafce stał telewizor z dekoderem z pakietem kanałów erotycznych, za który płacił urząd czyli mieszkańcy i Państwo. O tym się nie mówi głośno. Dla tych co lubią historię i powroty do przeszłości polecam książkę Magdaleny Witkiewicz “Czeresnie zawsze musza byc dwie". Jest to bardzo dopracowana powieść, od opisów miejsc, po historie rodzinne i historie miejsca i wspanialych, prawdziwych bohaterów. Podkreślę, że dopracowana, bo kolejna powieść tej autorki pt. “Osmy cud świata” ukazała się krótko po “Czeresniach” i z całą pewnością nie jest to cud wydawniczy, czegoś w tej książce brakuje. Na mojej czytelniczej drodze napotkalam książki Elżbiety Rodzeń, każdą polecam ,a najbardziej “Dziewczynę o kruchym sercu”. Pierwsze strony czytało się dziwnie, bo myślałam, że to będzie jakaś nudna powieść o dziwnych aniołach, ale po przebrnięciu przez pierwszych 40 stron było coraz lepiej. Jest to książka o młodzieńczej miłości, więc jeśli ktoś lubi książki w stylu new adult to gorąco polecam jak i inne książki autorstwa Elżbiety Rodzeń. W jednej z powieści spotkałam bardzo ciekawą bohaterkę o imieniu Matylda, każda z nas znajdzie w niej cząstkę siebie, a babcia Matyldy sypie życiowymi madrościami jak z rękawa. Polecam z całego serca powieść Anny Harlukowicz – Niemczynow “W maratonie zycia” na idealny prezent zwłaszcza dla osoby, ktora jest na życiowym rozdrożu i próbuje podjąć ważne decyzje dla siebie i swoich bliskich. A jeśli chcemy komuś zafundować dawkę dobrego humoru to nie może zabraknąć na mojej liście powieści autorstwa Małgorzaty Falkowskiej “Mąż potrzebny na już” jest to wesoła i pełna dobrego humoru opowieść, która na pewno oderwie czytającego od problemów i trosk dnia codziennego. Ogromnym zaskoczeniem była dla mnie trylogia Sylwii Trojanowskiej (“Szkoła latania”, “Blisko chmur”, “Szept wiatru”), a zwłaszcza dlatego, że po przeczytaniu wielu książek nigdy jeszcze nie spotkałam się z tym, że to czytelnik wybiera sobie zakończenie, a zakończenia są dwa. Na początku główna bohaterka jest naiwna i glupiutka, ale później przeobraża się w prawdziwą kobiete. Jeśli ktoś z twojego otoczenia musi odzyskać wiarę w siebie i polubić siebie samego to jest to idealna książka na prezent. Dla fanów mocniejszych wrażeń polecam dwie serie i uczciwie ostrzegam, że zanim zaczniemy czytać pierwszą część, to te kolejne powinny już na nas czekać na półce, a jest to seria “Pan Mercedes” Stephena Kinga i trylogia Adriana Bednarka zaczynająca się od “Pamiętnika diabła”. Jeśli ktoś lubi psychopatyczne zachowania i niesamowite zwroty akcji, a także realistyczne sceny morderstw (Adrian Bednarek-mistrz) to szczerze polecam na prezent. Na koniec dodam piękna opowieść świąteczną “Wieczór taki jak ten” Gabrieli Gargaś. Jak dla mnie jest to prawdziwa historia i prawdziwi bohaterowie o ciekawych życiorysach. Do dziś przeczytałam cztery nowości polegające się na świąteczny prezent i to jest mój tegoroczny numer jeden póki co. 

Gosia Batkowska



Teraz pora na moją polecajkę. Wybór był trudny, bo przeczytałam wiele wspaniałych książek i mogłabym wymienić tutaj książkę Ani Dąbrowskiej, ale wspomniały o niej Daria i Marta, mogłabym napisać o książkach Adriana Bednarka, ale zrobiła to Gosia. Chętnie poleciłabym wam książki Małgosi Falkowskiej, ale wierzę, że większość z Was już je zna, a jeśli nie, to koniecznie to nadróbcie. O książkach Melissy Darwood pisałam już tyle razy, że na pewno wiecie, że je uwielbiam i polecam na każdą okazję.
Polecę wam za to dwa pakiety książek, jeden dla romantycznych duszyczek, a drugi dla tych, którzy lubią książki mroczne i niepokojące.
Pierwszy pakiet to seria Consolation duet, Corinne Michaels. Historia Liama i Natalie trafi prosto w wasze serca. Piękna historia o niezwykłej miłości i przyjaźni. Nie sposób przejść obok tych książek obojętnie. Drugi pakiet to książki K. C. Hiddenstorm — Władczyni Mroku i Po złej stronie lustra. Obie książki ciężko zaklasyfikować do konkretnego gatunku, są o różnej tematyce, łączy je jednak mrok i uczucie niepokoju podczas czytania. Myślę, że te książki zaskoczą osobę obdarowaną.
Zapytacie, dlaczego akurat te książki? Dlaczego nie te o tematyce typowo świątecznej? Otóż dlatego, że w tym roku mamy ich wyjątkowy wysyp i jestem pewna, że większość z was słyszała przynajmniej o części z nich. Poleciłam wam książki uniwersalne, które przyniosą niesamowitą radość z czytania, niezależnie od pory roku.






Koniecznie dajcie znać czy planujecie podarować komuś książkowy prezent i czy nasze polecajki okazały się pomocne.


6 komentarzy:

  1. U mnie nikt niestety nie czyta poza mną, więc zrobię sobie.:) z waszych propozycji wybrałam kilka tytułów. Dzięki za pomoc.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama chętnie przeczytałabym kilka książek z tej listy, więc może zrobię sobie prezent. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w rodzinie, czy wśród znajomych prezentów nigdy się nie dawało i nie daje, więc z pewnością nikomu nie nic nie kupię - szczególnie jeśli nikt nie czyta książek. Ale sama mam ochotę na "Jutro będziemy szczęśliwi" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest w czym wybierać, dzisiaj siostra zaskoczyła mnie pytaniem jaką ksiażkę chcę na Gwiazdkę? postawiłam na Julia zaczyna od nowa Katarzyny Misiołek, bardzo jestem ciekawa tej ksiażki

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie kupuje książkowych prezentów, ani ich nie otrzymuje, bo w moim otoczeniu niewiele osób czyta z takim zamiłowaniem jak ja i wiem, że woleliby dostać coś innego, a oni z kolei są przekonani, że mam za dużo książek i lepiej kupić mi coś innego. W sumie nie narzekam, a nawet podziwiam, bo z książkowym prezentem niewątpliwie mieliby ułatwione zadanie :) W każdy razie sama na pewno sobie coś sprezentuje ;)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. "Jutro będziemy szczęśliwi" oraz "Hotel pod jemiołą" już czytałam, a "Pudełko z marzeniami" mam w polanach na najbliższe kilka tygodni :D Świetny psot ^^

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 My fairy book world , Blogger